Tuesday, October 30, 2007

Nowy wpis w Gwiezdnym Piracie#22

"Jak wygląda ogarnięta wojną Europa Środkowa roku 2025-go: jej miasta, armie, ludzie, struktury, ideologie? Jaki model hełmu nosi polski, niemiecki czy rosyjski żołnierz? Co przedstawiałaby relacja z samego serca starć na poznańskiej ulicy opisywanych w podręczniku do Rzeczpospolitej: sceny przywodzące na myśl Warszawę w 1944-tym, Sarajewo w 1993-cim, Bagdad w 2004-tym czy też raczej Night City A.D. 2020? Przed oczy cisną się obrazy różnych wojen XX-go i XXI-go wieku głęboko tkwiące w każdym, kto nie spędził życia na bezludnej wyspie, z dala od telewizji i książek."

Minął kawał czasu od ostatniego wpisu. Dziś mała deklaracja. Po przerwie związanej z Essen z zapałem siedliśmy znów do pisania, uzbrojeni w nowe inspiracje i pomysły. W związku z tym relacje z przebiegu prac będziecie mogli czytać co tydzień.
Dzisiaj na temat naszych inspiracji przy Rzeczpospolitej Odrodzonej możecie poczytać w nowym numerze Gwiezdnego Pirata w tekście Rafała Szymy "Oblicza RPO". Możecie go ściągnąć tutaj. Miłego czytania!

8 comments:

Hajdamaka said...

Trzymam (trzymamy?) za slowo.

Powodzenia!

Grzegorz (Fenrir) Wieczorek said...

No trzymamy, trzymamy! :P
A co do artykułu w piracie. W końcu coś o czym od dawna była mowa. W końcu coś zostało powiedziane. Jest tego ciut inna wizja, która się nie wiadomo skąd w mojej głowie kształtowała. Ma temu w założeniu być bliżej cybera, niż mrocznej wizji świata u progu zagłady... Hmm inny potencjał i rzeczywiście drobna luka w polskich półkach RPG. Choć szczerze wolałbym w to miejsce tłumaczenie shadowruna 4ed (szkoda, że M$ zaczął w tym grzebać).
Ale tak w szczegółach: Niemcy wyjdą perfekt! Za nie należy się brawa. Z Rosją powstrzymam się od komentarzy póki czegoś więcej nie zobaczę. Okupacja okupującego państwa, to ciekawe taktyczne rozwiązanie, ciekaw jestem jak to zostanie zgrabnie wytłumaczone...
O Rosji powiedziane w artykule było malutko, co jak dla mnie oznacza, że tego jeszcze niema do końca opisanego. Ciekaw jestem mutacji jak ona wygląda, skąd się wzięła itp. Czy jest ona narzucana jeńcom i pracującym w łagrach. Oraz co też takiego "cyber" wprowadzi w tą stronę frontu.

Cały czas jestem ciekaw kiedy padną odpowiedzi na inne pytania, które tutaj padały. Dołożyłbym też do tego nowe pytanko. Faza procentowa ukończenia systemu i czy na gwiazdkę zdążycie czy nie?

Hajdamaka said...

Co do Rosji tez jestem troche zagubiony, gdyz GP raczej gmatwa niz wyjasnia. Jak mutacje beda sie mialy do ideologii neobolszewickiej?

Fenrir, zdaje sie, ze tylko my zostalismy ;)

Grzegorz (Fenrir) Wieczorek said...

Swoją drogą. Mam wrażenie, że magiczna MutoRuś znikła. Pojawiło się Imperium Rosyjskie... Popatrz do tekstu w GP. Pojawia się nazwa TechRzesza a Mutoruś już nie...

A ten blog cieszy się równym zainteresowaniem co częstotliwość notek na nim wypisywanych. Jedynie najbardziej cierpliwi pozostali. No jak dla mnie napisać jedną notkę na miesiąc a nawet dwa to na prawdę wymaga cierpliwości...

A co do pytań, to prędzej uzyskałbym pewno odpowiedzi jakbym do portalu bezpośrednio maila napisał...

Ja w moich propozycjach wysłałem sugestię, skąd miała by się wziąć mutacja, jak wyglądać i dlaczego mutacja miała być szerzona. Tyle, że jak wspomniałem moja wizja była raczej dark, tak więc, raczej się nie przyjmie ;-). Choć może coś w niej znajdą inspirującego.
Techrzesza i wizja okupacji mi odpowiada wygląda fajnie. Już widzę snajperów walących do metalowych kukieł. Ale z drugą stroną mam dylemat. Rozwiązanie w stylu dark, gdzie niewiadomo, czy coś z lasu dziwnego nie wypełźnie i nas nie pozaraża jakimś syfem, dalej pozostaje w mojej wizji jako fajna odskocznia. Rosja z mojej wizji była tak źle zorganizowana, że podbicie jej nie stanowiło problemu, gorzej z utrzymaniem, zniszczonego zmutowanego terytorium, po którym przetoczyła się paskudna zaraza, w którym władzę przejęli zmutowani wykrzywieni okrutnicy itp... Więcej miało by to wspólnego z cthulhu aniżeli z problemami misji stabilizacyjnych i więcej miało by sensu aniżeli trzymanie sił na terytoriach zdobycznych, które wymagają przecież olbrzymich sił, zamiast przerzucić ich na linię frontu, tam, gdzie dostajemy baty. W mojej Rosji ludzie sami parli i błagali by oto, by Polska ich wyzwoliła spod władzy mutków. Nie podkładali by im min, ani nie rozwalali zaopatrzenie. Bardziej baliby się, żeby z lasu nie wypadła wataha wściekłych mutantów i nie wyzbierała wszystkich rannych by udzielić im później "ostatniego namaszczenia"... No nic czekam na wyjaśnienie tego faktu.

Nimsarn said...

O patrz żyje... Widzisz jak to zdjęcie obrączki pomaga...
Ekh... Serio myślałem, że ten blog caput. Cieszę się bardzo, że za miesiąc - tfu tydzień będę mógł coś nowego skomentować.
Odnośnie notatki w Piracie, to mnie się ona zasadniczo podobała - tylko taka jakaś krótka i zajawkowa. Mało w niej konkretów a dużo ochów i achów.
Imperium rosyjskie nabiera kolorów i podejrzewam, że zostanie mutantem na Rusi będzie tak samo dobrowolne jak otrzymanie obywatelstwa CCCP. Czyli łagry będą dla tych, którzy leczą się na własną rękę, nie spożywają jedynie słusznej żywności i nie chcą pracować dla dobra nowego człowieka. Też jestem ciekaw jak wygląda taki "nowy człowiek". Wyobraźnia podpada w skrajności w skrajność od odpychających owrzodzonych potworów po tępo oczne zombi. Ale widzę, że nawyki żywieniowe w narodzie nie uległy zmianie :]
Na koniec cieszę się, że pojawiły się też pierwsze rysy na wizerunku Rzeczy Walczącej.
Pozdrawiam.

Nimsarn said...
This comment has been removed by the author.
Nimsarn said...

Przepraszam, że temat pod tematem, ale mam pytanie do twórców.
Otóż w trakcie czytania wzmiankowanej notki w GP naszła mnie wizja Wszechrusi jako przetworzonej CCCP, z jej wodzem, monopartią, czystkami a także z walką frakcji.
No właśnie jak będą wyglądały frakcje w łonie Mutorusi?
Bo mogą wielce malowniczo np. frakcja kraborękich, klub pancernika :]
A i napiszcie o czystkach to taki "miły" element sowieckiego krajobrazu.
Pozdrawiam

Grzegorz (Fenrir) Wieczorek said...

Nie będę nic nikomu wypominał ale minął właśnie równy tydzień... Czy nie mam racji? Może się czepiam ale...